Forum Doom Factory Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Wasze recenzje   ~   My dying bride 34,788%
draug79
PostWysłany: Nie 21:53, 12 Lut 2006 
Nowiciusz


Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kątowni


Witam
Mysle że bywalcom tego forum nazwa umierającej panny młodej) jest doskonale znana płytę którą chiałbym zarekomendować nie tyle opisuje by komus przedstawic co bardziej wywołać polemikę co do zawartości krążka
czemu? odpowiedz jak dla mnie przedstawia sie następująca poczynająć od tytułu płyty poprzez zawartość dzwiękową jest to najbardziej oryginalna płyta my Dying Bride ani wcześniej ani potem zespół ten nie odważył sie nagrać tak awangardowego dzieła. Płyta ta podzieliła fanów i krytyków na dwa skrajne obozy
fani byli bardziej bezwzględni co zaowocowało dosyc słaba sprzedażą krążka
zespół użył tu bardzo duzo elektroniki . odpowiedz czemu zespół odważył sie nagrac taką płytę jest dość błaha po wydaniu w95 roku płyty angel and the dark river zespołowi jakby zaczeło brakowac konceptu na tworzenie muzyki no i nic dziwnego Anioł i mroczna rzceczka to dzieło pomnikowe monumetalne inie pozosostawiajace żadnejwątpliwośći co do klasy i poziomu zespołu coż moża było dodac do tak kompletnego dzieła?
na następnych płycie oraz wywiadach widac było troszeczke znuzenie muzyków doomową stylistyką drugim powodem był też niebywały sukces ich ówczesnych kolegów z wytwórni Anathemy która decydyjąc sie na zmiane stylistyki osiągnęła niebywały sukces komercyjny Aaron i spółka pozazdrośćili sukcesu Anathemie i spróbowali nagrac album inny i ...udało im się Tyle jesli chodzi o powody powstania płyty Pora by powiedziec pare słów o samej muzyce. Tytuł albumu pochodzi od snu jednego z muzyków
przysniło mu sie ze że 34,788% jest to wskażnik ile minęło czasu nim swiat sie zakończy nie ma jednak tak lekko gdyż w ostatnim czasie wskażnik znacznie przyspieszył tyle o tytule prawda że orginalne ale to tylko przystawka przed daniem głownym
jaką jest muzyka płyte otwiera utwór The whore The cook and the mother
kawałek ten usłyszałem w 98 roku na składance trash em all nie zapowiada on tego novum która charakteryzuje album podobnie jak zamykający under your wing into your arms kobiety dotycżą oczywiście kobiet ich boskości ale tez i tego zczym spotykamy sie w codziennym życiu jest to jakby hołd Arrona dla kobiet i zreszą nic dziwnego;)
pamiętam ze kawałki te zadziałały na mnie z pewnym opóznieniem posłuchałem ich i wcale mnie nie przekonały jednak rify uzyte w tych utworach gdzies kreciły sie w mojej głowie sącżąć sie do mojego serca jak jad az uzależniły mnie od tej płyty
absolutnym szokiem dla fanatycznych fanów zespółu był kawałek heroin chic bardzo elektroniczny i niepokojący kawałek
w którym gitary stanowią drugi plan aarona swoje revelacje wyspiewuję a głos jego niesie się echem towarzyszy mu głos kobiety jest to bardzo transowy żeby nie powiedziec narkotyczny utwór zupełnie inny niz zespół nas do siebie przyzwyczaił i mam wrażenie ze zespół gdyby nie dosyc chłodne przyjęcie albumu przez fanów poszedłby tą drogą na następnych płytach następny kawałek zaczyna sie wspaniała galopująćą perkusją i zgrabnym basem
mysle ze jest to najbardziej przebojowy utwór na płycie ciekawym utworem jest też utwór the stance of evander sinoue opowiada ona o judaszu i o tym jak wydał on dziżusa jednakże przedstawioną w zupełnie innym świetle jak sam Aaron mowil celem utworu bylo pokazanie calej sytuacji próbując sie wczuc w judasza który we wszystkich opisach i historiach przedstawiany był jako negatywna postać
w utworze dowiadujemy sie ze judasz był bardzo biednym człowiekiem
który miał na utrzymaniu rodzine a 30 srebrników to jak na owe czasy jak wygrana w totka gdy jednak dostaje pieniądze okazjue sie ze poczucie winy nie daje mu spokoju i Judasz popada w szaleństwo po czym sie wiesza wszystkie teksty zawarte na tym albumie stanowią jego bardzo silny punkt mimo że płyta trwa prawie godzine bez 4 minut mija to tak szybko i pozostawia taki niedosyt ze chce sie wcisńąć play raz za razem
zawsze gdy wybija ostatnie takty na płycie siedze przez dłużą chwile w całkowitej ciszy ale głód tej płyty zmuszą mnie do powtórki
Stawiam tę płyte nie boje sie tego powiedzieć na równi z ze wspomnainym Aniołkiem i mroczną rzeczką Jsli jeszcze nie słyszeliście tego albumu gorąco namawiam byście to nadrobili i podzielili sięswoimi opiniami na jego temat na forum jesli słyszeliście posłuchajcie jeszcze raz;) a moze sie mylę?
moze ten album tez nalezy do waszych ulubionych?
opowiedzcie o tym i głowa do góry zostało nam przeciez jeszcze 62 ,212 % nim swiat umrze:)[/img][/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
artofsin
PostWysłany: Nie 22:37, 12 Lut 2006 
Dark Admin


Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dark realm


Wiedziałeś na jaki zespół sie porywasz pisząc te słowa:) Wiedziałeś że będę musiał odpisac na ten post i że właśnie leci z moich głośników Under Your Wings and Into Your Arms.

Let so be it - MDB - Jezus korona z cierni i kobieta w sukni ślubnej - cóż mozna o nich napisać. Po wydaniu w 94' roku w/w albumu o rzece i aniole świat juz nie jest taki sam. Cry for mankind przeszło do najwyższych kanonów wyznaczająć poprzeczkę wszystkim, którzy grają zgłądzone Riffy. Wydane potem dwa albumy potwierdziły że ta muzyka jest świadoma, nie idzie na kompromisy, nie chce się an siłę podobać.
Nadszedł rok 98' i album któy pokazał drugą stronę rzeki. Ośmio dziewięcio minutowe utwory w któych dominują klawisze i nieodzowne Ciary na plecach jak przy Base Level Erotica który zaczyna się od pięknej linii basu i bardzo spokojnego wokalu pokazuje że nie tylko growl ma budować tu nastrój. Gdy czekamy na wejscie gitar mamy dalej bas który nas hipnotycznie uspokaja by potem zagrosić przesterowaną gitarę do tańca...
Warstwa dyskursywna albumu także jest ciekawa - liryki bardzo dobrze komponują się z muzyką oddając jej klimat. Traktują o odwiecznej walce kobiet i męszczyzn, o łamaniu norm. Otwrcie mówią o rzeczach za które radio z Torunia gotowe jest wydać Ex komunike!

Dla mnie ten zespół to absolutna klasyka . Mój kochany Doom - tak właśnie powinna wyglądać muzyka - nikomu się tutaj nie śpieszy, wolne gitary niski strój i ta mroczna magia. Jeżeli się to komuś nei podoba to trudno - ja nei zameirzam nikogo do niczego przekonywać.

Angel and the dark river to absolutna klasyka którą można nucić przez sen - 34.788%... Complete wniosła ccoś nowego, coś co zmieniło coś w mentalności ludzi takich jak ja....

Cry for Mankind - ehh.... Smile

The Cry of Mankind
You can't expect to see him and survive
You'll swallow his tongue of thorns
His mouth, dripping with flies
In his glorious kingdom of fire
But I believe he wept
I will make them all lie down
Down where hope lies dying
With lust, you're kicking mankind to death
We live and die without hope
You tramp us down in a river of death
As I stand here now, my heart is black
I don't want to die a lonely man
This is a weary hour
This is a weary hour



posłuchajcie ich - pokachacie ich napewno...Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Doom Factory Strona Główna  ~  Wasze recenzje

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach